ARCHIWUM WYDARZEŃ - MAJ - 2008
AKTUALNOŚCI
Logo szkoły      "W uczeniu jest przyjemność i metoda"
Prof. Teresa Głąbówna w rozmowie z Anną Satyłą


Anna Satyła: Mówi się o istnieniu Krakowskiej Szkoły Skrzypcowej. Czy byłaby Pani w stanie określić, w czym tkwi jej specyfika?

Prof. Teresa Głąbówna: Jestem przeciwnikiem tego rodzaju kategoryzacji. Faktem jest, że sporo osób obecnie pracujących na uczelni: Kaja Danczowska, Wiesław Kwaśny, Roman Reiner i ja - to wychowankowie profesor Eugenii Umińskiej, artystki światowego formatu, wielkiego człowieka i znakomitej skrzypaczki. Mieliśmy szczęście korzystać z jej ogromnego kunsztu. Ja przez długie lata, całe liceum, studia i jeszcze po studiach, utrzymywałam z nią kontakt - prosiłam o rady, konsultowałam nowe utwory. Bezpośredni przekaz i inspiracja, która od niej płynęła, kierowanie wzroku poza problemy czysto techniczne, przy jednoczesnej pracy nad warsztatem - pięknym układem prawej ręki, sposobem prowadzenia smyczka - oto nadrzędne cechy jej dydaktyki.

Można więc przyjąć, że to profesor Eugenia Umińska jest źródłem specyfiki gry skrzypcowej na naszej uczelni. Czy Pani, jako pedagog, dostrzega w swojej pracy dydaktycznej wpływy jej silnej osobowości?

Fundament mojej dydaktyki jest od niej zaczerpnięty: przede wszystkim relacja mistrz - uczeń, bardzo poważne traktowanie każdej osoby, którą dostaję w ręce, formowanie jej na miarę indywidualnych możliwości. Każdy ma przecież inną wrażliwość i konieczne jest podejście indywidualne. Profesor Umińska była osobą niezwykle uczuciową i odpowiedzialną za to, co robiła. Zawsze mówiła jasno, jeśli nie życzyła sobie, żeby student jechał na ten czy inny konkurs, grał ten czy inny program. Umiała to uzasadnić i przekonać nas do tego. Była wielkim autorytetem. Moja dydaktyka to baza jej sposobów nauczania, plus moje własne doświadczenia i przemyślenia. Korzeń jej pedagogiki skrzypcowej siedzi we mnie niezwykle głęboko.

Jakie są preferencje repertuarowe Krakowskiej Szkoły Skrzypcowej? Czy często zdarza się sięgać po utwory współczesne naszych młodych krakowskich kompozytorów?

Podczas studiów musimy zrealizować tzw. Kanon literatury wiolinistycznej. Tylko u nielicznych zostaje czas na margines, jakim jest, muzyka współczesna. My to traktujemy jako deser. To ogniwo, do którego można sięgnąć będąc uformowanym instrumentalistą. Trzeba mieć ten trzon, żeby móc rzeczywiście wypowiadać się w muzyce współczesnej. Jest garstka studentów, którzy mają do tego pasję, zamiłowanie i są jednocześnie sprawnymi instrumentalistami, ale to zdarza się bardzo rzadko. To już wyższy stopień specjalizacji i wtajemniczenia.

Czy Pani zdaniem koncertujący skrzypek powinien specjalizować się w jednym okresie stylistycznym, czy raczej powinien być wszechstronny?

Nie można być wszechstronnym. My kładziemy zręby pod to, by student był sprawnym instrumentalistą. Bardzo się cieszę, że kameralistyka na uczelni jest tak dowartościowana, że grają w zespołach z coraz lepszymi, młodszymi ludźmi, którzy z kolei sami grają w zespołach i uczą "czuć" instrumenty smyczkowe.

A czy Pani Profesor specjalizuje się w jakiejś dziedzinie muzyki?

W swoim życiu grałam bardzo dużo koncertów symfonicznych, mam ich około 300 w repertuarze. Teraz bardziej preferuję grę kameralną - do niej dojrzałam, ona sprawia mi w tej chwili wielką frajdę. Nie tęsknię za graniem z orkiestrami, jest to ogromny wysiłek fizyczny i kondycyjny. Obecnie w innym nurcie muzyki upatruję sensu.

Jak wspomina Pani swoją trzykrotną rolę konferansjera na Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. Henryka Wieniawskiego i rolę jurora w innych konkursach skrzypcowych?

Sprawia mi to wielką przyjemność i wielką frajdę. Kamera mnie w ogóle nie peszy, wręcz przeciwnie (śmiech). Śledzenie konkursu od A do Z jest bardzo pouczające, daje możliwość kontaktu z wybitnymi ludźmi, z muzykami wysokiej próby. Natomiast praca w jury, wymaga skupienia, dużego wysiłku, jest bardzo męcząca, intensywna i - niestety - niewdzięczna.

Jak ocenia Pani dzisiejszych studentów? Czy od czasów Pani studiowania dużo się zmieniło?

Widzę różnicę w mentalności, w łatwości dostępu do nagrań. Możliwość wyjeżdżania na kursy, przybliżania się do wielkich nazwisk jest również Nieporównywalnie większa. Ale niesie to zarówno korzyści, jak i zagrożenia. To, co jest w zasięgu ręki, powoduje spłycenie. Za pieniądze można dziś mieć wszystko, ale to jest tylko pozorne. Trzeba umieć korzystać z cudzej wiedzy i umiejętności, nie ćwiczyć naśladownictwa, ale umieć je przetransponować do swojej miary. Należy jednak uczciwie przyznać, że poziom skrzypcowego rzemiosła jest dziś bezsprzecznie wyższy, niż kiedy ja studiowałam. Programy są trudniejsze, większe jest zaawansowanie techniczne, poprzeczka wyraźnie się podniosła.

W latach 1992 - 2005 była Pani kierownikiem Katedry Skrzypiec i Altówki. Jak udało się Pani pogodzić obowiązki kierownicze z pracą dydaktyczną i działalnością koncertową?

Sama się zastanawiam (śmiech). Nie traktowałam tego stanowiska jako trampoliny do własnych dalszych sukcesów, ale jako dług wdzięczności wobec uczelni za to, że zostałam tu wykształcona, że pracuję tu. Bo to piękna i stabilna praca. Myślę, że każdy powinien ten dług spłacić - objąć stanowisko i popracować na rzecz uczelni. Była to gimnastyka psychologiczna, ciężka praca i "Himalaje dyplomacji". Pokierowanie tym wszystkim, wyważanie osądów, by nikogo nie urazić, jest nie lada wyczynem wymagającym wiedzy, kultury i taktu. Choć to również piękne doświadczenie. Człowiek powinien ciągle szukać czegoś nowego, w czymś nowym znajdować zadowolenie i satysfakcje.

Pod koniec kwietnia (kwiecień 2008 r.) usłyszymy Panią Profesor w sonatach Jana Sebastiana Bacha. Proszę przybliżyć kształt tego koncertu.

Zawsze postanawiam sobie na początku roku, żeby zagrać jakiś koncert. To jest taki punkt zaczepienia, żeby samemu ćwiczyć. Początkowo planowaliśmy z profesorem Mieczysławem Szlezerem zagrać wszystkie sonaty solowe Bacha: po trzy w ciągu dwóch wieczorów. Ale byłoby to mordercze przedsięwzięcie pod względem kondycyjnym. Dlatego postanowiłam, że wykonam jedną sonate solową i dwie z fortepianem. Dwa oblicza Bacha - tego solowego i tego z fortepianem. Chciałam pokazać ów kontrast: inną fakturę, inny ciężar gatunkowy. Nie będzie to Bach, tak jak się go grało 40 czy 50 lat temu. Postaram się zagrać po swojemu, w sposób nowoczesny, a jednocześnie z duchem epoki, stosując krótka artykulację, preferując niskie pozycje, prostą aplikaturę, tak jak grają instrumentaliści z epoki. Ale ja będę grała na instrumencie współczesnym. Wiele elementów, dzięki np. odpowiedniej artykulacji, smyczkowaniu, można przeszczepić na instrumenty współczesne.

Jest Pani Profesor przeciwniczką gry na instrumentach z epoki?

Absolutnie nie! Wręcz przeciwnie, ale musi to być dobre wykonanie, w pełni fachowe. Jestem pod ogromnym wrażeniem koncertów tegorocznego festiwalu Misteria Paschalia, na który przyjechały zespoły barokowe najwyższej klasy, takie jak m.in. Europa Galante z Fabio Biondim. Takiego baroku to można słuchać!

Nie tęskni Pani czasem za życiem koncertowym za estradą?

Nie, to nie dla mnie. Dla mnie liczy się teraz przede wszystkim dydaktyka. Uczenie sprawia mi bardzo dużą przyjemność. Obcując z młodymi ludźmi ciągle mierzę się z ich problemami, odpowiadam na ich pytania, biorę instrument do ręki, przekazuję im to, czego się sama nauczyłam. Dla mnie ważne jest to, że mogę komuś pomóc, coś przekazać. W czasie kiedy jeszcze sporo koncertowałam nigdy nie traktowałam dydaktyki tak jak urzędnik, który idzie do biura. Zawsze lubiłam wracać tutaj, do Akademii. Ponieważ czułam, że mogę pomóc innym i przez to utrzymać siebie w dobraj kondycji. Ja to po prosu lubię. "

Źródło: Jubinalia Nr 3, Gazetka na okoliczność 120-lecia Akademii Muzycznej w Krakowie

ARCHIWUM WYDARZEŃ
2007 ROK
kwiecień 2007
maj 2007
czerwiec 2007
lipiec 2007
sierpień 2007
wrzesień 2007
październik 2007
listopad 2007
grudzień 2007
---------------------------------------------------

2008 ROK
styczeń 2008
luty 2008
marzec 2008
kwiecień 2008

 

WYBRANY REPERTUAR - OPERA ORAZ FILHARMONIA KRAKOWSKA

Filharmonia Krakowska     Opera Krakowska

"Zemsta nietoperza" J. Strauss, 28 kwietnia, g. 18.30 (SO)
Bilety 45-150 zł.

"Wysokie obcasy" (w ramach Międzynarodowego Dnia Tańca), 29 kwietnia, g. 19.30 (PWST)
Bilety 20-25 zł.

"Loteria na mężów, czyli Narzeczony nr 69" K. Szymanowski, 4, 11, 12 maja, g. 18.30 (SO)
Bilety 29-100 zł.

"Och, Pinokio!" V. Forin, 14, 15 maja, g. 11.00 (NCK)
Musical dla dzieci i młodzieży.
Bilety 13-25 zł.

Spotkanie z Artystą, 18 maja, g. 15.00 (Foyer SO)
Gośćmi będą Rafał Bartmiński (tenor) oraz Mateusz Lasatowicz (fortepian).
Wstęp wolny. Organizatorzy: Stowarzyszenie "Aria", Opera Krakowska.

"Dama pikowa" P. Czajkowski, 18, 19 maja, g. 18.30 (SO)
Bilety 29-100 zł.

"Straszny dwór" St. Moniuszko, 25, 26 maja, g. 18.30 (SO)
Bilety 29-100 zł.

Więcej - www.opera.krakow.pl

---------------------------------------------------

    Filharmonia Krakowska

Wieczór Wawelski, 7 maja, g. 19.30, Zamek Królewski na Wawelu, Sala Senatorska
Na klawesynie wystąpi Jory Vinikour (USA). W programie utwory klawesynistów francuskich.
Bilety 40 zł.

Koncerty Symfoniczne, 9 maja, g. 19.00, 10 maja, g. 18.00
Orkiestra Filharmonii Krakowskiej pod dyrekcją Jerzego Katlewicza z udziałem Kevina Kennera (USA) na fortepianie. W programie: G. Rossini, W.A. Mozart, A. Dvořak.
Bilety 25-12 zł.

Koncerty dla dzieci, 9 maja, g. 13.00, 10 maja, g. 10.00, 12.00
"Lato czeka"
Bilety 10 zł.

Koncert Uniwersytecki, 14 maja, g. 19.30, Aula Collegium Novum, ul. Gołębia 24
Tomasz Strahl (wiolonczela), Krzysztof Jabłoński (fortepian), prof. dr hab. Elżbieta Muskat-Tabakowska (słowo). W programie: M. de Falla, P. Czajkowski , S. Rachmaninow.
Bilety 20/12 zł.

Koncerty symfoniczne, 16 maja, g. 19.00, 17 maja, g. 18.00
Orkiestra Filharmonii Krakowskiej pod dyrekcją Antoniego Wita z udziałem Krzysztofa Jabłońskiego (fortepian). W programie: L. van Beethoven, P. Czajkowski.
Bilety 25-12 zł.

Koncerty Symfoniczne, 23 maja, g. 19.00, 24 maja, g. 18.00
Orkiestra Filharmonii Krakowskiej, a także Mariusz Pędziałek (obój), Ryszard Haba (perkusja). W programie aranżacje własne A. Piazzolli, S. Mackeya, B. Papandopulo, G. Druschetzky'ego.
Bilety 25-12 zł.

Artyści dla Filharmonii Krakowskiej, 28 maja, g. 19.00, Akademia Muzyczna, Aula Florianka, ul. Basztowa 8
Katarzyna Oleś-Blacha (sopran), Janusz Pisarski (altówka), Janusz Antonik (klarnet), Renata Żełobowska-Orzechowska (fortepian). W programie: R. Schumann, M. Bruch, J. Strauss.
Bilety 12 zł.

Koncerty oratoryjne, 30 maja, g. 19.00, 31 maja, g. 18.00
Orkiestra i Chór Filharmonii Krakowskiej pod dyrekcją Michaela Zilma (Niemcy), z udziałem Marty Boberskiej (sopran), Dariusza Siedlika (baryton). W programie J. Brahms.
Bilety 25-12 zł.

Więcej - www.filharmonia.krakow.pl


WARTO ZOBACZYĆ W MAJU

Koncerty letnie - FLORIANKA. 27.05. KONCERT SZKOLNY W FILHARMONII !!!!!!
---------------------------------------------------

AKADEMIA MUZYCZNA W KRAKOWIE

Koncert z cyklu "Co słychać?", 6 maja, g. 19.00, Aula Florianka, ul. Basztowa 8
Wystąpią studenci Wydziału Wokalno - Aktorskiego. W programie: arie operowe, pieśni.
Wstęp wolny.

Uroczystość nadania tytułu doktora honoris causa prof. Mikołajowi Henrykowi Góreckiemu, 12 maja, g. 12.00, Aula Florianka, ul. Basztowa 8
I koncert z tej okazji, g. 20.15, Bazylika oo. Franciszkanów, pl. Wszystkich Świętych 5
Chór Akademii Muzycznej w Krakowie (dyrygent - Lidia Matynian), Chór Polskiego Radia w Krakowie (dyrygent - Włodzimierz Siedlik), Chór Filharmonii im. Karola Szymanowskiego (dyrygent - Jacek Mentel), Andrzej Białko (organy). Połączone chóry poprowadzi Stanisław Krawczyński. W programie utwory H.M.
Góreckiego: Przybądź, Duchu Święty op. 61, Euntes ibant et flebant op. 32, Totus Tuus op. 60, Amen op. 35, Kantata na organy op. 26, Na Anioł Pański biją dzwony op. 57.
Wstęp wolny.

Koncert kameralny, 14 maja, g. 19.00, Aula Florianka, ul. Basztowa 8
Orkiestra Kameralna Akademii Muzycznej w Krakowie pod kierownictwem artystycznym Mieczysława Szlezera. W programie: A. Corelli, A. Vivaldi, G.F. Haendel, J. Pachelbel, T. Albinoni, J.S. Bach, Z. Farid.
Bilety 15/10 zł.

Koncert prawykonań na jubileusz 120-lecia Akademii Muzycznej w Krakowie, 20 maja, g. 19.00, Aula Florianka, ul. Basztowa 8
W programie: A. Walaciński, M. Długosz, A. Zawadzka-Gołosz, M. Jabłoński, Z. Zych,
W. Widłak, M. Chyrzyński, M. Bień.
Wstep wolny.

Koncerty Profesorskie we Floriance, 25 maja, g. 18.00, Aula Florianka, ul. Basztowa 8
Robert Kabara (skrzypce), Dorota Imiełowska (wiolonczela), Mariola Cieniawa (fortepian).
Bilety 15/10 zł.


Ostatnia aktualizacja strony: 01/05/2008

Copyright © Ola Baran 2007